2020 rok na szczęście dobiegł końca. Nie był to dla mnie najłatwiejszy rok, ale od narzekania nie puchnie moje konto w banku. Co planuję zrobić w 2021 roku i ile pieniędzy zamierzam zarobić dzięki pracy i inwestowaniu pieniędzy?
Podsumowałem swój 2020 rok kilka artykułów wcześniej. Nie wyszedł on tragicznie, ale najlepszym rokiem na pewno nie był patrząc całościowo na moje finanse. Z projektów powiązanych z blogiem o zarabianiu przez 2020 roku zarobiłem 37 101,60 zł.
Ogólnie nie jestem zadowolony z osiągniętego wyniku finansowego, ale rok był mocno wyjątkowy. Ostateczny cel finansowy pozostaje niezmiennie ten sam (8 000 000 złotych lub 2 000 000 dolarów do 29 maja 2026 roku). Dlatego właśnie mój plan zarabiania i inwestowania na 2021 rok wygląda następująco:
Moje podstawowe źródło zarabiania się nie zmieniło i jest to agencja marketingowa. Zmieniło się natomiast moje podejście do pozyskiwania i obsługi Klientów, a za kilka miesięcy zmieni się też nazwa mojej firmy. Zysków generowanych bezpośrednio z agencji marketingowej nie zamierzam wliczać do realizacji celu biznesowego.
Natomiast zamierzam brać pod uwagę zysk generowany z bloga o marketingu Lembicz.pl, bo projekt powstał pod koniec 2020 roku. Poprzez bloga zamierzam pozyskiwać Klientów na usługi marketingowe jak i sprzedawać produkty, ale to jeszcze daleka droga. Projekt działa dopiero kilka miesięcy i jeszcze potrwa nim zacznie generować przychody, a o dochodach to nawet nie ma co mówić
Agencję marketingową założyłem przed blogiem PrzemyslaneZarabianie.pl, a każde źródło dochodu które powstało wcześniej, nie jest brane pod uwagę. Niech przychody/dochody generowane z agencji marketingowej będą owiane delikatną bryzą tajemniczości, ale nie są to jakieś potężne kokosy.
W 2020 roku sporo Klientów zrezygnowało z usług marketingowych. Przychody spadły mniej więcej o 50% względem roku 2019 (krajowa pandemia), a więc różowo nie było. Ten rok zapowiada się już całkiem nieźle, a jak wyjdzie ostatecznie to zobaczymy. Docelowo agencja marketingowa ma generować 30% dochodu rocznie.
Generuje ona zapewne znacznie mniejsze zyski niż się spodziewasz, bo to nie potężna korporacja tylko mała firma. Po prostu moje życie nie jest drogie. Nigdy przesadnie nie szastałem hajsem i nie planuję tego robić. Żyję na poziomie który mi odpowiada i - mogę otwarcie powiedzieć to co chciałoby wielu ludzi - jestem szczęśliwym człowiekiem.
O dochodach z agencji marketingowej nie napisałem, ale już o innych projektach mogę napisać więcej. Teoretycznie od tego roku powinienem zarabiać ok. (licząc od 29 maja) 130 tysiące złotych miesięcznie, aby zrealizować swój ostateczny cel biznesowy. W zeszłym roku wyszło mi niewiele ponad 3 000 zł miesięcznie.
Pewnie Cię nie zaskoczę, ale nie ma szans na to abym w tym roku zarabiał 130 000 zł miesięcznie. Może gdybym zaczął świadczyć usługi seksualne, to byłaby na to nadzieja 🙂 Patrząc realnie na swoje możliwości i projekty, chcę w 2021 roku zarobić 60 000 zł, a więc miesięcznie 5 000 zł. Czy jestem Twoim zdaniem w głębokiej dupie z ostatecznym celem biznesowym?
Osobiście nie uważam, że jestem bardzo głęboko w dupie, ale przyznaję że nie wygląda to tak jak bym chciał. Ostateczny cel biznesowy zrealizuję, ale raczej wyjdzie to na styk niż z dużym zapasem czasowym. Będzie to genialny przykład potęgi czasu w biznesie, ale przejdźmy do konkretnych projektów:
Blog dopiero pod koniec 2020 roku się rozpędził, a według takich delikatnych założeń, właśnie tyle powinienem na nim i dzięki niemu zarobić w tym roku. Nawet jakby blog nie zarabiał wcale to i tak bym go prowadził, bo to mega motywujące. Tygodniowo poświęcam na czynności związane z blogiem 10 godzin i to biorąc pod uwagę kanał YouTube.
Ten projekt to bardziej hobby, a że dodatkowo zarabia pieniądze to trzeba się tylko cieszyć. Przez pierwsze dwa lata blogowania nie zarabiał praktycznie nic. To taka przestroga dla osób, które myślą, że zarabianie na blogu to prosta sprawa i po kilku miesiącach rzucą etat i będą się tylko z tego utrzymywać. Nie tak to działa (przynajmniej w moim przypadku).
Szczerze to sam nie wiem co z tym projektem zrobić. Roczny zysk netto wyniósł ponad 10%, czyli spełnia moje założenia inwestycyjne. Przy tym nie poświęcałem temu projektowi żadnego (dosłownie żadnego) czasu. Na chwilę obecną te pieniądze chcę przeznaczyć na rozwój bloga o marketingu, bo tam - w długiej perspektywie czasowej - zarobię znacznie więcej i jest to bezpieczniejsze.
Do tego projektu jeszcze powrócę i to z dużo większym kapitałem. Muszę mądrze zarządzać dostępnymi środkami i koncentrować się na najlepiej rokujących projektach. Pożyczki społecznościowe muszą na razie poczekać, a pieniądze z nich trafią na dużo lepiej rokujący projekt.
Nie podaję tutaj zysku tylko przychód. Marża na usługach czy produktach jest różna, więc nie ma co z góry zakładać jaki zostanie osiągnięty dochód. Osiągnięcie celu w tym roku bardzo mnie ucieszy. Zresztą pisanie o marketingu daje mi też dużo radochy (ale mniej niż o zarabianiu pieniędzy).
Ten projekt rozpędzi się dopiero w 2022 roku. Do tego czasu trzeba inwestować czas i pieniądze. Plusem jest tutaj budowa wizerunku eksperta od marketingu. Nawet jeszcze nie dodałem tego projektu do moich inwestycji, ale mam to zadanie zaplanowane na najbliższy weekend więc nadrobię zaległości.
Tak szczerze to jest to na tyle długoterminowy projekt inwestycyjny, że określanie zarobku w perspektywie roku to czysta loteria. Przy super optymistycznym scenariuszu możliwe jest nawet 200 000 złotych, ale liczę przynajmniej na podobny wynik co w 2020 roku. Tutaj liczy się ostateczny wynik, czyli dopiero ile zostanie jak skończę/przerwę inwestowanie na giełdzie.
Uważam się za inwestora długoterminowego. Rzadko kupuję akcje w perspektywie dni czy tygodni, a bardziej miesięcy czy lat. Jeszcze nie miałem okazji sprawdzić swojej psychiki w sytuacji jak spółka będzie kilka tysięcy procent na plusie, więc nie wiem jakbym się wtedy zachował (pewnie bym się zestresował i wypłacił).
Czyli tak naprawdę w tym roku zmniejszony zostanie minus, a nie wygenerowany zarobek 🙂 No ale w perspektywie rocznej, ten projekt powinien już przynieść zysk. Na taki prawdziwy plus wyjdzie w 2022 roku, a na razie trzeba inwestować i go rozkręcać. Zajmuje on bardzo mało czasu, bo teraz już trzeba dotrzeć po prostu do potencjalnych klientów (właścicieli wirtualnych biur).
Ten projekt w maksymalnej fazie rozkręcenia powinien generować ok. 10 000 zł dochodu rocznie. To typowa dywersyfikacja źródeł dochodu, na co poświęcam bardzo małą ilość czasu. Takich projektów pojawi się sporo, ale na razie nie mam na to już czasu.
Policzmy szacowany zysk z każdego projektu w 2021 roku: 31 176 zł (dochód z bloga przemyslanezarabianie.pl) + 4500 zł (przychód z bloga Lembicz.pl) + 30 000 zł (dochód z giełdy) + 8 997 zł (dochód z katalogu wirtualnych biur) = 60 000 zł 74 637 zł. Nauczony zeszłym rokiem, obniżam i tak bardzo nisko postawione cele finansowe do osiągnięcia. Nic tak nie demotywuje jak brak realizacji własnych postanowień, a w ten sposób do tego nie doprowadzę.
Po prostu osiągnięcie 60 000 złotych z tych wszystkich projektów jest minimum w które celuję. Do tego dojdzie dochód z agencji marketingowej i wychodzi całkiem przyzwoity rok. Nie piszę o projektach które zamierzam zacząć w tym roku, bo sytuacja na rynku jest dynamiczna i czekam na rozwój sytuacji.
Planowałem już salon tatuażu czy ekskluzywną bieliznę damską, ale - na całe szczęście - nie zdążyłem w to zainwestować większej sumy pieniędzy. Na razie koncentruję się na agencji marketingowej i powyższych projektach. W swoim czasie zacznę się rozglądać za nowymi pomysłami, a na razie i tak jest co robić.
Prowadzę w tym momencie 4 projekty dodatkowe, przy czym pod względem czasu, tylko 2 są absorbujące: Blog PrzemyslaneZarabianie.pl i blog Lembicz.pl . W obu tych projektach, najważniejszym czynnikiem wpływającym na powodzenie biznesu jest:
Treść generująca ruch z wyszukiwarki Google i wartościowa pod kątem użytkownika
Podstawa strategii biznesowej projektów
Koncentruję się w tych obu projektach na tworzeniu artykułów, a w przypadku bloga PrzemyslaneZarabianie.pl doszedł od środy 20.01.2021 kanał na YouTube. Co tydzień będzie lądował tam filmik nawiązujący do mojego zarabiania, bez jakiś wodotrysków czy profesjonalnego szlifowania, bo nie mam na to czasu.
Treść na blogach oznacza ruch. Ruch wpływa bezpośrednio/pośrednio na możliwości zarabiania pieniędzy na obu blogach. Przewiduję jedną publikację w tygodniu (minimum będzie to jedna publikacja na dwa tygodnie). No i tyle. Pisać, pisać i jeszcze raz pisać: Na tym polega w końcu prowadzenie bloga.
W artykułach mogę zamieszczać linki afiliacyjne, dzięki czemu będę zarabiał na programach partnerskich (taki dodatkowy bonusik). Docelowo chcę jednak w ten sposób pozyskiwać Klientów na usługi czy produkty. Duży ruch sprawi, że będzie więcej chętnych na publikację artykułów sponsorowanych lub zlecenia mi recenzji produktu/usługi.
Jeżeli chodzi o strategię inwestowania na giełdzie, to po prostu cierpliwie czekam. Co jakiś czas sprawdzam jak wygląda sytuacja z moimi spółkami i albo dokupuję akcje (uśredniam cenę) albo sprzedaję (generuję zysk) i tyle. Nie ma tutaj za wiele roboty, ale portfel akcji mam dość zdywersyfikowany i prędzej czy później, powinno zaskoczyć.
W katalog wirtualnych biur trzeba inwestować pieniądze w pozycjonowanie. Widoczność strony wpłynie na wzrost chętnych na zakup wizytówek - Zakładam, że przez cały rok pozyskam 20 klientów na wizytówkę standardową + obecni Klienci przedłużą wizytówkę i zakończę 2021 rok już z niewielkim zyskiem.
Mam rozpisane wszystko krok po kroku, ale to wyszedłby kilkukrotnie dłuższy artykuł, gdybym miał pokazać plan do realizacji każdego projektu i przestałoby być tak ciekawie. Zresztą nic nie weryfikuje tak dobrze strategii biznesowej i marketingowej jak generowane zyski. Spełnienie założeń finansowych oznacza, że strategia się sprawdza.
Cel finansowy nie jest może i ambitny, ale bym musiał mocno się postarać żeby go nie zrealizować.