Jak zarabiać w internecie duże pieniądze

Praca online to spełnienie marzeń wielu osób. Wstajesz 5 minut przed robotą, odpalasz kompa i voilà… jesteś w robocie. Brzmi pięknie prawda? O ile w 100% zgadzam się z tym, że w sieci łatwo zarobić pieniądze, to znacznie trudniej jest dojść do dużych pieniędzy (powyżej 5000 zł na rękę). To już wymaga ”nagimnastykowania się” 🙂 .

KONIECZNIE PRZECZYTAJ: Wiem jak zarabiać w sieci, ale nie znam sposobu pozwalającego szybko, łatwo i bez wysiłku zarabiać pieniądze online (duże, bo małe to żaden problem). Z góry uprzedzam, bo może szukasz jakiegoś magicznego sposobu od zera do milionera w miesiąc.

Pokażę Ci ciekawe według mnie sposoby zarabiania online, a przy każdym sposobie podam trzy najistotniejsze parametry:

1. Czas rozbujania - Pojęcie mocno względne, bo wszystko zależy od tego jakie masz umiejętności i ile czasu przeznaczysz na działanie. Pozwolę sobie założyć taki maksymalny - moim zdaniem - czas rozbujania do 5000 zł na rękę.
2. Koszt odpalenia- Można oczywiście ogarnąć coś taniej lub drożej. Tutaj postaram się trafić w jakieś średnie widełki cenowe, chyba że będę znał dokładną cenę (na dzień pisania tego artykułu, czyli na 14.12.2022 rok)
3. Koszt rozkręcenia - Tutaj również kwestia mocno obiektywna. Możesz umieć ogarniać marketing internetowy i wtedy wyjdzie taniej, bo odchodzi koszt obsługi. Zakładam jednak, że marketing to dla Ciebie czarna magia, bo inaczej nie byłoby problemów ze znalezieniem pracy online 🙂 .

Weźmiemy pod lupę moje trzy projekty zarabiania, bo każdy z nich ma zarabiać online. Zobaczysz dokładnie w jaki sposób mają one przynieść mi pieniądze i kiedy przebiją te 5000 zł miesięcznie, co uważam już za całkiem dobre pieniądze jak na pracę zdalną:

1. ZARABIANIE NA BLOGU

• Start projektu: 1 styczeń 2023
• Czas rozbujania: 24 miesiące
• Koszt odpalenia: 4582 zł (spokojnie można wystartować za 76,87 zł netto, a w drugim roku wyjdzie to 123 zł netto)
• Koszt rozkręcenia: 1500 zł msc. zakładając wyłącznie pozycjonowanie strony i dlatego tak mało, bo przewiduję długi czas rozkręcenia projektu.

Prowadzenie bloga osobiście, jest przede wszystkim potwornie czasożerne, ale jak lubisz pisać, to czeka Cię dużo frajdy. Wychodzę z prostego założenia: blogować powinno się dla przyjemności, a jakiekolwiek pieniądze traktować jako efekt uboczny. Podchodząc do tego w ten sposób, nie porzucisz bloga po kilku miesiącach, gdy okaże się, że totalnie nic nie zarabia.

CIEKAWOSTKA: Prowadzę również bloga o marketingu pod domeną Lembicz.pl, gdzie po roku zwrot zainwestowanych pieniędzy w marketing, wyniósł 1140% (ROAS). Blog generuje pośrednio znacznie więcej dochodu niż 5000 zł na rękę miesięcznie.

O tym jak rozpędza się ten blog pod kątem finansowym, możesz przeczytać w case study: zarabianie na blogu. SPOILER: Tutaj szacuję, że dopiero po dwóch latach dochód wyniesie 6000 zł netto, ale to moja wada lub zaleta (zależy jak patrzeć). Zawsze zakładam zajebiście długi czas rozkręcania się projektu, żeby nie stracić zapału.

JAKIE SĄ MOŻLIWOŚCI ZARABIANIA NA BLOGU:

1. Łapiesz zlecenia na swoje usługi - Copywriter, reklama/obsługa social media, grafik, dietetyk, doradca kredytowy. Wszystko tak naprawdę zależy od tego czym się zajmujesz. Ja w ten sposób pozyskuję klientów na usługi marketingowe.
2. Sprzedaż produktów - Nie koniecznie musisz od razu odpalać na domenie sklep internetowy, zwłaszcza jeśli są to produkty personalizowane. Wrzucasz produkt z linkiem do kontaktu lub wypełnienia formularzu i tyle. Mniej wygodne rozwiązanie niż sklep, ale przynajmniej bezpłatne.
3. Budujesz wizerunek eksperta - Bezpośrednio nie wpływa to na hajs, ale pośrednio już tak. Możesz dostać propozycję poprowadzenia szkolenia, zostać zaproszonym do telewizji, itd. Z czasem stajesz się bardziej rozpoznawalny w branży.
4. Artykuły sponsorowane - Możesz otrzymywać wynagrodzenie za to, że ktoś opublikuje na Twoim blogu artykuły. Sam ustalasz cenę za taką publikację.
5. Pisanie recenzji - Ktoś może zaoferować Ci produkt/usługę w zamian za napisanie na blogu recenzji. Możesz oczywiście dodatkowo brać wynagrodzenie za napisanie artykułu.
6. Zamieszczać reklamy - Tutaj bardzo wygodnie i szybko wdraża się reklamy Google Adsense, ale jak blog się rozpędzi, to możesz zamieszczać bannery reklamowe od klientów.
7. Program partnerski - Polecasz produkty/usługi i dostajesz wynagrodzenie po spełnieniu określonych warunków, którymi najczęściej jest sprzedaż. Bardzo prosty i przyjemny sposób zarabiania online.

Gdybym poprzez bloga chciał sobie tylko delikatnie dorobić, to stawki za współpracę ze mną wyglądałyby znacznie inaczej. Tylko, że mi się totalnie z tym nie śpieszy. Zresztą zobacz ile trzeba zapłacić, żeby móc się u mnie reklamować na starcie:

Sposoby które widzisz na zdjęciu nie będą ostatecznie fundamentem generowania zarobków na blogu. Głównym sposobem zarabiania będą tutaj programy partnerskie, ale jak to ostatecznie wyjdzie to czas pokaże.

2. KREDYTY I POŻYCZKI FINAUM

• Start projektu: 1 styczeń 2023 rok
• Czas rozbujania: 60 miesięcy
• Koszt odpalenia: 7918 zł
• Koszt rozkręcenia: 4000 zł msc.

Nie zajmuję się kredytami i pożyczkami jak coś 🙂 . Strona będzie wynajmowana firmie, a dla mnie będzie prowizja od każdego wygenerowanego leada lub pozyskanego klienta. Do tego dochodzi zarabianie na artykułach sponsorowanych, reklamy Google Adsense i oczywiście różne programy partnerskie.

CIEKAWOSTKA: Na zero szacuję, że projekt wyjdzie dopiero po 39 miesiącach (3 latach i 3 miesiącach). Piekielnie ciężko i drogo jest się przebić w kredytach i pożyczkach, ale to mnie jeszcze bardziej nakręca, bo to będzie dla mnie marketingowe wyzwanie.

Odpalam ten projekt zarabiania online z dwóch powodów: 1 - chcę sprawdzić swoje umiejętności marketingowe i 2 - wymaga ode mnie maksymalnie 15 minut dziennie. Po prostu copywriter pisze i wstawia artykuły na bloga, a programista ogarnia potrzebne modyfikacje.

Według skrajnie niskich szacunków, po 60 miesiącach dochód brutto wyniesie 84 000 zł, czyli od 40 miesiąca dochód ma być na poziomie + 4000 zł. Całkiem nieźle jak na max. 15 minut dziennie, ale to są tylko szacunki w długiej perspektywie czasu. Równie dobrze może wyjść tak, że po 60 miesiącach będę kilkadziesiąt tysięcy w plecy i się z tym liczę.

3. SKLEP INTERNETOWY DLAKOCIARZY.PL

• Start projektu: 17 luty 2023 (Światowy Dzień Kota)
• Czas rozbujania: 24 miesiące
• Koszt odpalenia: 5200 zł (ostatecznie wyjdzie pewnie bliżej 10 000 zł, bo projekt jest we wczesnej fazie przygotowania).
• Koszt rozkręcenia: 3000 zł miesięcznie

Własny sklep internetowy to marzenie wielu osób. O ile sklep można odpalić znacznie taniej i szybciej na platformie sklepów internetowych, to ja lubię mieć wszystko u siebie pod pełną kontrolą. Na zero wyjdę tutaj bardzo szybko, bo już w 13 miesiącu (dla mnie to szybko 🙂 ).

Szacuję, że po 24 miesiącach dochód brutto wyniesie 20 340 zł, co daje zabójcze 847,50 zł brutto miesięcznie. Będzie za to zabawnie, bo o ile rozkręcanie marketingowo sklepów nie stanowi dla mnie żadnego problemu, to nie mam pojęcia jak to wygląda ”od środka”.

Zamiast stawiać typowego sklepu internetowego, mogłem pójść w dropshipping, ale kiedyś napiszę o powodzie wybrania trudniejszej i droższej ścieżki 🙂 .

Jak to wszystko ma Ci pomóc zarabiać przez internet?

Z powyższych projektów płyną cztery najważniejsze wnioski zarabiania online dużych pieniędzy, a mianowicie:

1. Trzeba wszystko najpierw policzyć (wykonać analizę biznowo-marketingową) - Nie są to idealne dane, ale lepsze takie niż żadne. Ile wyniesie czasu/pieniędzy odpalenie? Ile czasu potrzeba na rozkręcenie? Kiedy pojawi się pierwszy zysk? Kiedy wyjdzie się na zero i zacznie zarabiać pieniądze?
2. Czas albo pieniądze - Nie masz pieniędzy na rozkręcenie? Poświęcasz więcej czasu. Nie masz czasu? To idzie więcej pieniędzy. Prosta i logiczna zależność
3. Trzeba być zajebiście cierpliwym - Zawsze zakładaj tak +50% więcej czasu niż się spodziewasz na rozkręcanie projektu. Lepiej się mile zaskoczyć niż niemiło rozczarować. Tylko wszystko z głową, bo jeżeli po x miesiącach widać, że analiza zupełnie nie pokrywa się z rzeczywistością, to może okazać się finansowo lepiej wstrzymać lub całkowicie zawiesić dany projekt zarabiania online.
4. ZAWSZE MOŻNA STRACIĆ CZAS I PIENIĄDZE - To najważniejszy wniosek. Nie ma 100% pewności, że w wybrany przez siebie sposób zarobisz ostatecznie jakiekolwiek pieniądze. Właśnie po to robi się najpierw jak najdokładniejszą analizę.

Nie wiem jakie są Twoje umiejętności. Ja znam się na marketingu i dlatego koszty rozkręcania projektów są mniejsze, niż gdyby zajmowała się tym inna osoba/firma. Samemu musisz sobie policzyć, czy jest sens robić wszystko od A do Z osobiście. Czas nie jest z gumy, ale to szybko do tego dojdziesz 🙂 .

W 2023 roku łącznie będę miał odpalonych 7 takich projektów biznesowych, które mają generować dla mnie wyłącznie zysk online (Więcej o tym przeczytasz w tym artykule). Jeden lepiej się rozkręci, drugi gorzej, inny może okazać się totalną porażką i zostanie zawieszony.

DO PRZEMYŚLENIA: Wystarczy, że trzy projekty się rozkręcą (mniej niż 50%) tylko do poziomu 5000 zł na rękę miesięcznie i co miesiąc będzie te 15 000 na rączkę. Mnie w zupełności ta kwota zadowala, a jak będzie więcej, to nie będę z tego powodu rozpaczał 🙂 .

W każdej branży znajdziesz wybitne jednostki zarabiające zawrotne sumy pieniędzy dla zwykłych śmirtelników. Później osoby się napalają i myślą, że w pół roku będą zarabiać online tyle, co znany youtuber czy bloger. Oczywiście tego Ci życzę, ale pomyśl tak: Ile osób gra w piłkę nożną? A jaki procent z tych osób zarabia miliony złotych rocznie?

Bolesna prawda zarabiania online wygląda tak samo. Wiele osób próbuje. Niewielu udaje się osiągnąć zarobki na poziomie 5000 zł na rękę miesięcznie. Pamiętaj o tym.