Milionerzy z kartonowego pałacu - nie daj się zrobić w jajo!

Kim jest osoba, którą określam jako "Milioner z kartonowego pałacu"? To osoba, która na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie majętnej, z dużą wiedzą biznesową i niezależna finansowo. W mediach społecznościowych takiej osoby zobaczysz zdjęcia i filmiki z ciepłych krajów, drogie samochody, markowe ubrania, wille itp. Z każdego opublikowanego materiału w mediach społecznościowych, jest mocny nacisk na pokazanie wysokiego statusu finansowego.

Gdyby tylko chodziło o nakarmienie swojego ego, to miałbym to w dupie 🙂 . Tylko, że ta cała otoczka kartonowego pałacu często ma tylko jeden cel - oszukanie łatwowiernych i często zdesperowanych swoją sytuacją finansową osób. To mi się nie podoba i właśnie dlatego piszę ten artykuł, żeby przestrzec przed takimi karaluchami, żerującymi na ludzkiej niewiedzy i desperacji.

Pozory mylą - jak rozpoznać milionerów z kartonowego pałacu?

Na pierwszy rzut oka ciężko rozróżnić prawdziwego milionera od milionera z kartonowego pałacu. Rzut oka na media społecznościowe lub zwykła rozmowa i wtedy już wszystko robi się jasne. Po tych punktach poznasz właśnie takiego pseudomilionera:

• Chwalenie się bogactwem bez dowodów: Milionerzy z kartonowego pałacu uwielbiają mówić o swoich milionach, ale rzadko kiedy mają jakiekolwiek dowody na to, że faktycznie dysponują takim majątkiem.
• Wyolbrzymianie własnych osiągnięć: Osoby te mogą chwalić się, że są właścicielami wielu firm czy inwestują w dużą ilość projektów, ale nie podadzą żadnych (absolutnie żadnych) informacji, które pozwoliłyby to zweryfikować.
• Zachowanie ponad stan: Takie osoby często wydają więcej, niż zarabiają, aby utrzymać pozory bogactwa. Przykładowo pokażą na filmiku jak prowadzą zajebistą furę, ale nie wspomną o tym, że to fura wypożyczona na godzinę lub samochód kumpla/koleżanki.
• Zero szczegółów. Wszystko na priv: Taka osoba nie powie żadnych informacji na temat swojego biznesu. Musisz osobiście się z taką osobą skontaktować (najczęściej na priv), bo inaczej niczego się nie dowiesz.

Warto zwrócić uwagę na kilka dodatkowych cech, które mogą świadczyć o tym, że mamy do czynienia z "milionerem z kartonowego pałacu". Po pierwsze, takie osoby często prezentują się jako eksperci od biznesu, ale w rzeczywistości nie mają żadnej specjalistycznej wiedzy ani większego doświadczenia. Często opierają swoje działania na chwytliwych hasłach marketingowych i trendy, które mogą okazać się jedynie chwilową modą.

PRZYKŁAD: ”Zwolnij szefa!”, ”Po miesiącu możesz rzucić etat”, ”2 godzinki dziennie i masz 5000 zł miesięcznie”, itp. Pamiętaj, że jak coś brzmi zbyt pięknie, to w 99,99% przypadków jest po prostu bajką.

Po drugie, "milionerzy z kartonowego pałacu" zazwyczaj nie są zainteresowani długoterminowymi inwestycjami. Ich celem jest szybki zysk i zarobienie pieniędzy na krótkiej perspektywie. Często obiecują szybkie zyski i duże stopy zwrotu, ale nie są w stanie przedstawić rzetelnych planów biznesowych czy strategii inwestycyjnych.

Po trzecie, tacy milionerzy przeważnie nie mają nawet swojej strony internetowej, aby cokolwiek przeczytać o ich biznesie. Pomyśl logicznie: Jeżeli zarabiasz duże pieniądze, to chciałoby Ci się tracić czas na tłumaczeniu każdej osobie, jak działa Twój biznes? No właśnie 🙂 .

Jak ustrzec się przed milionerami z kartonowego pałacu?

Osobiście uważam, że zarabianie pieniędzy online jest banalnie proste, ale dojście do dużych pieniędzy (czyli powyżej 5000 zł na łapę) nie jest już tzw. bułeczką z masełkiem. Więcej o tym pisałem w artykule Jak zarabiać w internecie duże pieniądze.

Natomiast karaluchy udające milionerów twierdzą, że duże pieniądze można zarobić łatwo, szybko i bez większego doświadczenia. Oczywiście tego magicznego sposobu nie poznasz, chyba że napiszesz na priv 😉 . Pokażę Ci mój prosty sposób weryfikowania takich naciągaczy:

Jeżeli sposób zarabiania pieniędzy jest prosty, zyski mają być kosmiczne, a nie ma żadnych szczegółów dotyczących sposobu zarabiania, to - według mnie - biznes robi się na osobach które dołączą do zespołu i trzeba się od tego trzymać z daleka.

Każdy oczywiście sam podejmuje decyzje biznesowe. Z mojego doświadczenia biznesowego (ponad 10 lat) wynika, że trzeba się napocić, żeby dojść do większych zarobków online. Czy weźmiesz sobie do serca moje rady, to już zależy wyłącznie od Ciebie mordko.

Jeżeli się ze mną zgadzasz, to proszę Cię o udostępnienie tego artykułu. Im więcej osób na niego trafi, tym większa szansa, że człowiek przed wejściem ze współpracę z takim pseudo milionerem, będzie bardziej świadomy. Z góry dziękuję 🙂